Wczoraj publikowaliśmy rozmowę z Michałem Koziełko z Człuchowskiego Klubu Motoryzacyjnego (CKM) o wrażeniach z zakończonego właśnie Sezonu Motoryzacyjnego w Lipce. Dziś głos oddajemy głównemu organizatorowi– BMW Klub Pomorze. O kulisach i atmosferze wydarzenia opowiada prezes stowarzyszenia, Robert Gomola.
– Istniejemy od 2017 roku, a od stycznia tego roku działamy już oficjalnie jako stowarzyszenie. – wspomina Gomola. – Pierwszy raz pojawiliśmy się w Debrznie 11 maja 2024 roku. Potrzebowaliśmy więcej przestrzeni, a w Trójmieście o taką ciężko, więc to lotnisko doskonale się do tego nadaje.
BMW Klub Pomorze specjalizuje się w organizacji treningów driftu i dużych eventów motoryzacyjnych.
Podczas tegorocznego Zakończenia Sezonu BMW Klub Pomorze pełnił rolę głównego organizatora.
– Naszym zadaniem było spięcie całości wydarzenia. SCS Club Szczecinek zajmował się wyścigami na 1/4 mili, CKM Człuchów odpowiadał za Show & Shine, a dodatkowo zaprosiliśmy LuCARek Centrum Motoryzacyjne, które przygotowało Gymkhana Drifting Challenge – tłumaczy Robert Gomola.
– To był pierwszy wspólny event w takim składzie i oceniamy współpracę bardzo pozytywnie. Atmosfera między klubami była świetna, a każdy wiedział, co ma robić. Razem udało się przygotować naprawdę dobre show – dodaje.
Choć podczas zakończenia sezonu pojawiło się nieco mniej osób niż podczas majowej Moto Majówki, frekwencja wciąż była bardzo dobra.
– Na Majówce mieliśmy rekord – to były tłumy. Były korki na wjeździe. Długa kolejka. Pamiętam, jak wtedy podjechałem z żoną na stację paliw po kawę i kiedy wracaliśmy to staliśmy 30 minut w korku… na własny zlot! To pokazuje, jak ogromnym zainteresowaniem cieszą się nasze wydarzenia. Na zakończeniu uczestników było mniej, bo około 700, ale i tak uważamy imprezę za udaną – opowiada Gomola.
– Zakończenie sezonu wyszło dobrze. Były drobne niedociągnięcia – na przykład zawody Gymkhany trochę się przedłużyły i zabrakło kilku dodatkowych atrakcji. Ale pogoda dopisała, a uczestnicy i widzowie byli zadowoleni – podkreśla.
BMW Klub Pomorze stawia na rodzinny charakter imprez.
– Staramy się, aby każdy znalazł coś dla siebie. Są atrakcje dla dorosłych i dzieci, można przejechać się w drift-taxi i poczuć adrenalinę. Zawsze dbamy o bezpieczeństwo – teren jest zabezpieczony, obecna jest straż pożarna i inne służby – wyjaśnia prezes.
– Chcemy organizować w Lipce wydarzenia tak długo, jak to będzie możliwe. W przyszłym roku planujemy jeszcze większy format i może dłuższy tor driftowy. Nie zamierzamy się zatrzymywać – zapowiada Gomola.
Na zakończenie dodaje:
– Dziękujemy partnerom – SCS, CKM i LuCARek – oraz wszystkim uczestnikom i widzom. To dla Was robimy te imprezy. Pamiętajcie, że motorsport to pasja, która powinna rozwijać się w bezpiecznych warunkach, a nie na ulicach miast. Jeśli chcecie poczuć emocje – zapraszamy na nasze wydarzenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz